Miniony tydzień obfitował w wydarzenia społeczno-polityczne w kraju, od Parady Równości po tajne posiedzenie Sejmu RP i liczne analizy w mediach kto kogo ograł w cymbergaja (o, przepraszam, to taka kiedyś podwórkowa gra była), a teraz cyberatak brzmi poważniej, tylko brzmi.
We wszystkich tych aktywnościach nie zabrakło głosów rozsądku głoszonych przez posłów lewicy z Kujaw i Pomorza.
Poseł Robert Kwiatkowski wystąpił w Sejmie w imieniu Klubu Parlamentarnego Lewicy w sprawie rządowego projektu zmian do ustawy o doręczeniach elektronicznych, oczywiście krytycznie, bo ma to wprost związek z właściwymi procedurami, nadzorowanej przez państwo rządowej poczty elektronicznej, warto posłuchać (klik foto)
Poseł Robert Kwiatkowski pełnił też interesującą misję poza granicami. Najpierw odbył szkolenie obserwatorów z OSCE Parliamentary Assembly przedterminowych wyborów parlamentarnych w Armenii, a potem uczestniczył w obserwacji liczenia głosów w jednej z komisji wyborczych w #Erywan #Armenia. Wybory, w ocenie posła, przebiegły bez większych problemów i były uczciwe. System weryfikacji wyborców drobiazgowy: poza listami także elektroniczna weryfikacja na podstawie dowodów osobistych i do tego czytnik linii papilarnych.
Poseł Krzysztof Gawkowski, jako przewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy uczestniczył w głosowaniu sejmowym nad kandydatami na Rzecznika Praw Obywatelskich, po którym powiedział mediom, że "wiemy na pewno, że dogadywanie się na opozycji ma sens, bo wspólny kandydat miał sens, a pokaz naszego mądrego procedowania ws. wyboru prof. Wiązka daje nadzieję na przyszłość.
Dziś wiemy, że układ polityczny Kaczyńskiego dalej działa, że przyciągnięcie Kukiza i doprowadzenie do tego, że posłowie niezrzeszeni głosowali za Lidią Staroń jest jednak jasną przesłanką - nie będzie przyśpieszonych wyborów, jest większość Kaczyńskiego, a może już niedługo w rządzie nie będzie Gowina". W Senacie głosowanie rozstrzygnęło spór o kandydata na RPO i Lidia Staroń nie zdobyła potrzebnych głosów.
Krzysztof Gawkowski był też z innymi parlamentarzystami Lewicy z regionu, m.in. z Joanną Scheuring-Wielgus, aktywnym uczestnikiem święta Równości i Tolerancji „Parada Równości” w Warszawie.
Sprawa hackerskiego ataku na skrzynkę e-mailową ministra Michała Dworczyka doprowadziła aż do tajnego posiedzenia Sejmu, którego sens i merytoryczna zawartość skrytykowana została przez całą opozycję.
Posiedzenie to okazało się być kpiną z posłów oraz medialnym show, aby pokazać, że rząd coś robi w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Opinia publiczna powinna dowiedzieć się, że Zjednoczona Prawica urządziła wczoraj w Sejmie teatr, dlatego też KP Lewica złożył wniosek o odtajnienie materiałów z zamkniętego posiedzenia. Wśród informacji przedstawionych posłom nie znajduje się nic co należałoby obwarować klauzulą tajności.
W reakcji na wykorzystywanie przez ministra Dworczyka prywatnej skrzynki do celów służbowych, tydzień temu Lewica złożyła wniosek do NIK o kontrolę obiegu dokumentów elektronicznych w Kancelarii Premiera Rady Ministrów. NIK powinien odpowiedzieć na pytanie czy to jest ogólna praktyka, że zamiast służbowych i zabezpieczonych skrzynek mailowych, które ministrowie mają do dyspozycji, wysocy funkcjonariusze państwowi wykorzystują prywatne maile do celów służbowych? Wreszcie czy te prywatne maile zostały złożone i przekazane do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czy służby specjalnych wiedzą, że członkowie rządu posługują się prywatnymi skrzynkami mailowymi?
Zapowiedź tajnego posiedzenia Sejmu stała się przedmiotem wielu humorystycznych wpisów w mediach społecznościowych, m.in. u posła Jana Szopińskiego:
„Dziś tajne posiedzenie Sejmu. Bez komórek, długopisów, zegarków, portfeli i nawet własnych kart kredytowych... Spektakl polityczny, który ma wyprzedzić to, co z maili funkcjonariuszy państwa wyciekło. Marszałek Sejmu zebrała nas na 9.00 żeby powiedzieć, że mamy przyjść o 12.00, która i tak okazała się 13.00Dno!”.
– Ponadto Janusz Cieszyński wrócił do rządzenia i ministrowania. Odnalazł się też Łukasz Szumowski – pisze poseł Jan Szopiński. Tylko 46 mln się nie odnalazło. Czy oni myślą, że my nie myślimy i nie pamiętamy? Cieszyński kupił respiratory widmo od handlarza bronią z czarnej listy ONZ. W nagrodę został ministrem cyfryzacji. Dlaczego i za co PiS nagradza takich ludzi?” – pyta poseł Jan Szopiński, retorycznie raczej.
Poseł relacjonował także skandaliczne posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sprawie ochrony Jarosława Kaczyńskiego. Wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik nie odpowiedział na pytania posłów o koszt tej ochrony. Natomiast oskarżał opozycję o "jątrzenie", nawoływanie do "siejących nienawiść" manifestacji i niepotępianie przejawów nienawiści wobec wicepremiera i prezesa PiS...
Z udziałem posłów Joanny Scheuring-Wielgus i Jana Szopińskiego świętowano 730-lecie miasta Grudziądza.
Dodajmy jeszcze aktywność medialną naszych posłów, i tak Krzysztof Gawkowski wypowiadał się w programach Polsatu, Joanna Scheuring-Wielgus w „Kawie na Ławę” w TVN24, Jan Szopiński w regionalnej TVP3 „Punkt wyjścia”.
Opr. nim, 21 czerwca 2021 r.