O powodach i procedurze sejmowej odbierania immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus pisalismy 26 kwietnia. Teraz mamy możliwość obserwowania ciągu dalszego wiodącego w kierunku sprawy karnej. Brakuje słów, by odnieść się do stanu powagi Sejmu, a zwłaszcza PiS-owskiej części posłów, którzy nie zawsze wiedzą co czynią. Opowiada o tym posłanka na zwołanej konferencji prasowej:
" – Byłam zaskoczona. Wydawało mi się, że zostałam zaproszona na komisariat za to, że powiesiłam buciki na bramie katedry w Toruniu w ramach akcji „Baby Shoes Remember". Okazało się, że chodziło o ta akcję, ale nie o zawieszenie bucików, ale o zawieszenie kartki z napisem „Baby Shoes Remember. Stop pedofilii. Strajk Kobiet”. Nie przyznałam się do winy. Pamiętam, że wieszałam buciki, ale – to było cztery lata temu – nie pamiętam, abym wieszała jakąkolwiek kartkę. Być może wieszałam.
Nie przyznałam się do winy i poprosiłam o wgląd do akt. Za półtora tygodnia będą miała taką możliwość, aby do nich spojrzeć i zaznajomić się z tą grubą teczką oraz filmami. Poprosiłam, aby po moim zaznajomieniem się z aktami, sprawa została skierowana do sądu.
Całe moje wystąpienie i debata w Sejmie dotyczyła zawieszenia bucików na bramie Katedry Świętych Janów. Zastanawiam się czy w takim układzie posłowie przed głosowaniem w sprawie mojego immunitetu nie zostali wprowadzeni w błąd, czy pan Komendant Główny Policji wie w jakiej sprawie skierował na mnie wniosek i w jakiej sprawie?
Mam nadzieję, że kiedy za półtora tygodnia zajrzę do akt, to dowiem się więcej. Od pani policjantki wiem, że po tym momencie jak zobaczę akta, do sądu zostanie wysłana informacja. Sąd ma możliwość mnie wezwać lub wydać wyrok. Wnioskowałam o możliwość wypowiedzenia się jako oskarżona w sądzie i mam nadzieję, że do tego dojdzie.".
Relacja z konferencji prasowej – wideo TUTAJ
Nasz poprzedni artykuł pt. Immunitet poslanki Joanny Scheuring-Wielgus sprawą narodową? TUTAJ
opr. nim, 14 lipca 2022 r.