Inicjatywa Młodej Lewicy godna odnotowania i warta upowszechnienia. Były broszury i zaproszenia rozdawane mieszkańcom, utworzono zdarzenie na Facebooku i wreszcie stworzono możliwość oglądania transmisji. Za sprawą Mateusza Orzechowskiego – przedstawiciela Młodej Lewicy ds. klimatu i środowiska zorganizowano dyskusję panelową nad tematem z tezą „Chcemy lasu – nie tartaku! Miejscem spotkania był znany loft w Grudziądzu.
Pierwszy panel „Młodzi o lasach – jakiego chcemy środowiska?” poprowadził Rafał Szudra, a w gronie młodzieżowych ekspertów zasiadły osoby, które mają już za sobą doświadczenia w walce o środowisko, udział w wielu akcjach w organizacjach samorządowych.
Ze znawstwem tematu skupili się na patologiach, jakie obserwujemy w lasach pod zarządem firmy Lasy Państwowe, którą jako łup polityczny opanowali działacze Suwerennej (Solidarnej) Polski.
Priorytetem stał się zysk tworzony ze sprzedaży drewna, a nie ochrona środowisk leśnych, otaczanie opieką parków krajobrazowych, których w województwie jest bardzo dużo, ale brak jasnych przepisów nie wskazuje kto ma tę opiekę sprawować – samorządy gmin, powiatów czy Lasy Państwowe. Niepokojące są zjawiska urbanizacji bogatych przyrodniczo terenów, zasiedlanie działkami rekreacyjnymi brzegów jezior czy powszechna betonoza i pozbawianie skwerów istniejącej tam zieleni.
W województwie kujawsko-pomorskim brak Parku Narodowego i właśnie tej kwestii poświęcono wiele uwagi. Można by go wydzielić z Puszczy Bydgoskiej, choć przeszkód formalnych byłoby niemało.
W strukturach Lasów pojawiają się dyspozycje polityczne, brak kompetencji kadry zarządczej, nepotyzm, a Fundusz Leśny działa jak Fundusz Sprawiedliwości w ministerstwie Ziobry dla zaspokajania potrzeb kampanii wyborczej. Tylko jeszcze w najniższych strukturach Lasów Państwowych są ludzie, którym zależy na ochronie cennych przyrodniczo terenów.
Dyskutanci zastanawiali się co można zrobić w społeczeństwie, by ochraniać przyrodę i klimat Ziemi, pożyczone – jak mówili – od następnych pokoleń. Najlepiej zacząć od najbliższego kręgu – ograniczać zużycie wody i energii w domu. Poza tym zbierać grono podobnie myślących i działać, np. podpisując petycje, wyrażać niezgodę na bezsensowne wycinki drzew. Skuteczną metodą będzie wszelkie informowanie o pożytecznych ale i patologicznych działaniach, patrzeć władzy na ręce poprzez media.
W drugim panelu pt. „Jak opozycja chce zadbać o ochronę polskich lasów” po stronie eksperckiej zasiedli – Beata Gurbin liderka grudziądzkiej Polski 2050 Szymona Hołowni oraz Mateusz Orzechowski z Kujawsko-Pomorskiej Młodej Lewicy, ale równocześnie członek władz krajowych Nowej Lewicy.
Zgodzono się z wskazanymi przypadkami patologii w zarządzaniu polskimi lasami, gdzie nawet oznaczenia terenów europejskim symbolem „Natura 2000” czy park krajobrazowy nie są przeszkodą do niszczenia, jeśli jest interes finansowy, polityczny, korupcja, przekazywanie obszaru parków organizacjom kościelnym. Takich szkód, jak zarządzanie lasami przez działaczy partyjnych nie dokonał wcześniej kornik w drzewostanach iglastych.
Wspólnym postulatem przedstawicieli opozycji było zgodne odsunięcie od władzy partii prawicy.
Działanie w kierunku naprawy sytuacji skupić się musi przede wszystkim na słuchaniu głosu ekspertów i szerokiej edukacji. Pomocne mogą być akcje społeczne, jak np. „Grudziądzka miotła” angażujące młodzież do sprzątania lasów.
Konieczne jest zabieganie o utworzenie w Kujawsko-Pomorskiem Parku Narodowego, który prawnie ochroni przyrodę, nieraz z bogatą bioróżnorodnością przed zakusami nieroztropnych zarządców. Rozpoczęli debatę na ten temat posłowie klubu Lewicy, w tym Krzysztof Gawkowski. Postulat ten jest w programie Lewicy.
Trzeba też zadbać o skarby przyrody, jak reliktowa Puszcza Karpacka czy stanowiący 80% gminy Tolkmicko Park Krajobrazowy. Pomogłaby zmiana przestarzałych przepisów, regulujących zadania dla kraju i samorządów terenowych.
Potrzeba do nowego parlamentu wybrać ludzi już działających na rzecz ochrony przyrody i klimatu. W partii Polska 2050 obowiązuje np. program „Lasy nie dla kasy”. Trzeba zaangażować środki KPO i fundusze strukturalne Unii Europejskiej.
To nieprawda, że Unia Europejska chce nam zabrać lasy! To fake news na potrzeby kampanii wyborczej prawicy.
Trzeba zmienić w gospodarce leśnej model biznesowy, traktujący lasy jako wielki tartak, zapewniający korzystny eksport drewna np. do Chin. Wielce oburzające są wyniki kontroli NIK, gdzie w toruńskich Lasach Państwowych ujawniono nieuzasadnione zakupy samochodów, posiadłości, drogich telefonów, budowy centrów kongresowych, skutki kolesiostwa i nepotyzmu.
Obrońcy lasów przed wycinką i niszczeniem są poniżani i nazywani ekoterrorystami.
Oddzielny wątek dot. zmian klimatycznych poświecono sprawiedliwej transformacji energetycznej, gdzie obecnym górnikom i ich potomkom trzeba zaproponować możliwości przebranżowienia, studiów kierunkowych, które pozwolą im znaleźć zatrudnienie w firmach związanych z odnawialnymi źródłami energii, klimatu, bioróżnorodności, retencji wody, bo kopalnie węglowe będą z latami wygaszane. Tymczasem jednak właśnie PiS i Suwerenna Polska należą do enklawy broniącej kopalnie węgla. Do nierentownych kopalń dokładają fundusze z budżetu, a wycinają lasy. Trzeba się temu przeciwstawić, organizując stowarzyszenia, akcje obywatelskie i ludzi, którzy są przekonani do idei i motywowani chęcią działania.
Jak widać – przedstawiono bogaty wachlarz problemów, starając się jednocześnie wskazywać drogi ich rozwiązania. Może szkoda, że data paneli zbiegła się z samym środkiem letniej kanikuły, co ograniczyło frekwencję uczestników dyskusji i wsparcie inicjatywy Młodej Lewicy przez kierowniczy aktyw Nowej Lewicy. Dobrze, że jest zapis wideo. Temat zaś pozostanie aktualny na po wakacjach i mam nadzieję – wybrzmi na przedwyborczych spotkaniach kampanijnych kandydatów Lewicy/opozycji do parlamentu.
Obejrzyj zapis wideo obu paneli dyskusyjnych na Facebookowym profilu Młodej Lewicy TUTAJ
Opr. nim, 10 lipca 2023 r.