Pani Marszałkinii! Pani Ministry! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo!
Wszystko co dzisiaj padło, to analiza SWOT powodzi, która może się wydarzyć nie za 1000, 100, czy też 10 lat, ale nawet w tym roku. Powodzi, która może mieć zgubne skutki ze względu na stan, w jakim znajduje się obecnie infrastruktura krytyczna.
Oczyszczalnie ścieków są nieczynne, co jest zrozumiałe, ponieważ znajdują się na terenach najniższych, które pierwsze są dotknięte powodzią. Ale jakim cudem pozostała infrastruktura krytyczna była budowana na terenach zalewowych?
Mamy mapy ryzyka powodziowego oraz narzędzia do tego, aby zapobiegać i nie dawać zgód na budowę, wbrew opiniom RZGW, a te zgody są dalej wydawane. Apeluję, aby po doświadczeniach z tej powodzi, takie zgody nie były wydawane.
Zły stan zapór
Dziękowano tutaj inżynierom i słusznie, ale jak oni oceniają stan infrastruktury krytycznej wiemy od dawna, ponieważ raport na ten temat od 3 lat widnieje na stronach IMGW. Dzięki niemu wiemy, że co trzecia zapora w Polsce przed tą powodzią, była w stanie niedostatecznym. Co 3 i co 5 była w stanie zagrażającym bezpieczeństwu. Jaki jest ich stan po powodzi? Wiemy o jednej, która naporu wody nie wytrzymała. Większość tej infrastruktury była w stanie dostatecznym lub niezagrażającym bezpieczeństwu, ale z uwagami. Czyli były niedoróbki do poprawienia, ale ich nie naprawiono.
Dziurawe wały przeciwpowodziowe
Stronie nie wytrzymało, ale Jarnołtówek tak. Pytanie na, ile zdążymy go umocnić przed kolejnym zagrożeniem. Nie wytrzymała Topola, która jest nową inwestycją. Pytanie: czy tylko inżynierów mamy pytać o to, co i gdzie budować? Głuchołazy i Lewin Brzeski zostały zalane tą powodzią, a rzeki, które przez nie przepływają są w 90 procentach uregulowane. Pełna regulacja rzek zakończyła się katastrofą. Wiele inwestycji miały pozór działania przeciwpowodziowego, ale naprawdę służyły użeglownieniu. Wały przeciwpowodziowe były w stanie dostatecznym i dobrym, tak więc jak się to ma do raportów cząstkowych, które mówiły, że wały nie były koszone? A ludzie, kosząc te wały odkrywali, że są w nich dziury. Wały w pobliżu Nowej Soli były dziurawe, nie były więc w stanie dostatecznym lub dobrym. A były miejscowości, które zostały zalane, ale wałów w ogóle nie miały, jak Osiecznica w Lubuskim.
Wody Polskie kupowały samochody, zamiast potrzebny sprzęt
Możemy przypominać Wodom Polskim, że w 2018 r. zakupiły 200 samochodów za 200 mln zł, a w 2021 r. 278 za 29 mln zł. Ja się pytam: czy Wody Polskie zakupiły sprzęt do scanningu laserowego, fotogrametrii, kamery do podczerwieni lub czujniki ciśnieniowe? Gdyby te urządzenia były używane, to byśmy nie musieli sprawdzać histerycznie na moment przed powodzią, w jakim stanie są wały.
Nie mamy także instytucji wałowego, monitorującego wały na bieżąco. Jeżeli będziemy się kłócić, kto te wały niszczy - bobry czy piżmaki - to zwróćmy uwagi, że Polska jest jedynym krajem w Europie, który na wałach nie stosuje siatek zabezpieczających przed zniszczeniami ze strony zwierząt.
Brak siatek zabezpieczających wały
Mamy sporo wdrożeń, nasi naukowcy są świetni, ale zarządzanie odgórne naszą infrastrukturą nie zadziałało. Dziś widzimy tego efekty.
Jakim cudem WOT, którym się tak chwaliliście mówił, że w pierwszych dniach mówił, że nie ma czym dotrzeć na zalane tereny. Cieszę się, że teraz minister mówi, iż wojsko będzie się dzielić sprzętem. To dobrze, że wojska chemiczne będą dezynfekować zalane tereny, że osuszacze docierają do nas z całej Europy. Ale pytam się; co poza lewymi interesami robili szefowie Agencji Rezerw Strategicznych, przecież cały tez sprzęt powinien być w zasobach tej agencji?
Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka
Sejm, 25 września 2024 r.
Informacja Prezesa Rady Ministrów i członków Rady Ministrów na temat powodzi we wrześniu 2024 r. w południowo-zachodniej części terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, działaniach podjętych w celu zapobieżenia jej skutkom oraz w celu ich usunięcia